Bez zabezpieczenia współżyjemy od 2014 i ciągle nic…

Mam AMH 9, w 2016 została stwierdzona u mnie hiperprolaktymia i policystyczne jajniki. Od czerwca 2016 brałam przez 6 miesięcy clostilbegyt od 5 do 9 dnia cyklu bez monitoringu (leczenie na NFZ). Później przez 2 miesiące letrozol też bez monitoringu. Od października 2017 leczę się w prywatnej klinice za mną 9 monitoringów. Przez ten czas miałam 3 cykle nie owulacyjne. Przez 8 miesięcy brałam clostilbegyt od 5 do 9 dnia cyklu potem zastrzyk z ovitreli i od 18 do 28 duphaston. Ostatnim cyklu zamiast clostilbegyt stosowalam Gonal F dawka 75 od 5 do 9 dnia i też nic. Od września 2017 do stycznia 2018 schudłam 15kg. Ważne 60kg. Zero słodyczy, kawy, alkoholu. Tylko ryby, warzywa, owoce, kasze, orzechy, z alkoholu tylko wino wytrawne, jednym słowem wszystko co ma niski indeks glikemiczny. Mąż ma badania w porządku. Bez zabezpieczenia współżyjemy od 2014 i ciągle nic. Jestem załamana nie wiem, co mam robić. Boję się, że nigdy nie zostanę mama. Inseminacje chcemy zrobić dopiero na jesień... chcemy próbować to wyleczyć innymi sposobami - czy istnieje w ogóle taka możliwość?

Konieczne jest rozszerzenie diagnostyki w Państwa przypadku (czy była badana drożność jajowodów?, czy została postawiona diagnoza?). Decyzja o zgłoszeniu się do ośrodka specjalizującego się w leczeniu niepłodności nie powinno być przez Państwa odsuwane dłużej w czasie.

Embriolog nOvum

Powrót do forum