Ciąża pozamaciczna – czy czeka mnie łyżeczkowanie, czy operacja?

Jestem 5 tygodni i 3 dni od transferu, miesiączkę miałam 12 lipca i mam 25-26 dniowe. w 3.5 tygodnia trafiłam do szpitala z silnym bólem podbrzusza i wodnistym krwawieniem, które trwało krótko. Na USG było widać bardzo słabiutko jakiś pęcherzyk. Moje hCG ładnie urosło do 4071, po 2 dniach tylko 4094 pielęgniarka powiedziała niepowodzenie, a wcześniej lekarz ze nic nie wiadomo w moim przypadku. Na drugi dzień poszłam do domu i zrobiłam jeszcze raz hCG, gdzie wyszło 4163, a na drugi dzień lekarz od transferu kazał mi powtórzyć (ale to juz w innym laboratorium), hCG spadło do 3203.86 a progesteron 57.67. Po tygodniu hCG podwoiło sie do 6480.54 a progesteron 51.50, teraz moje hCG wyniosło 11917.7 progesteron 41.57, a na USG lekarz nie mógł doszukać sie pęcherzyka, zastanawia się gdzie on jest. Za tydzień następne USG i jak to ciąża pozamaciczna, to jak ta ciąża zostanie wydalona z mojego organizmu, czy czeka mnie łyżeczkowanie, czy operacja?

Sposób dalszego postępowania w przypadku stwierdzenia ciąży pozamacicznej ustali lekarz stawiający ostateczną diagnozę. W takiej sytuacji zazwyczaj konieczna jest laparoskopia lub operacja.

Embriolog nOvum

Powrót do forum