Co wpływa na jakość komórki jajowej? Jak ją poprawić?

Ponieważ nie mogę znaleźć jakiejś fachowej literatury na ten temat, więc proszę o pomoc specjalistów, a więc: co wpływa na jakość komórki jajowej bądź gamet oraz czy możliwe są jakieś abberracje chromosomalne gamet czy jajeczek u kobiety zdrowej z prawidłowym badaniem kariotypów i u męża też kariotypy okey, bez żadnych zespołów chorobowych i klinicznie zdrowej pary, że jednak w tym jajeczku lub gamecie jest coś lub jakiś zespół, który umożliwia rozwijanie się ciąży tylko do 9-10 tygodnia, gdzie widać zarodek oraz tętno, a następnie ciążą obumiera? Pytam, ponieważ zostałam tak dokładnie zdiagnozowana pod każdym względem, jedynie co zostało do zbadania czego się raczej nie robi ot tak, to zbadanie ciałka kierunkowego, czyli diagnostyka preimlantacyjna. Moje ciąże kończą się na przełomie 8/10 tydzień z niewyjaśnionych przyczyn, a mam je za sobą dwie i jedno puste jajo płodowe, ciąże obumierają, zrobiono mi wszystkie możliwe badania i nic, mąż zrobił chromatynę i jest okey oraz badania genów CFTR 2 mutacji delF 508 oraz DELE2,3 w genie CFTR i mutacji nie wykryto . Zalecenia lekarza to in vitro, więc czy stymulacja jest w stanie wystymulować pożądane jajeczka, jeśli to po tej str. leży problem? Dodam, że nie mam problemu z zajściem w ciążę, jest to raczej problem związany z jej rozwojem.

Najlepszym „testem” jakości komórek jajowych jest uzyskanie z nich (po ich prawidłowym zapłodnieniu zarówno w warunkach naturalnych, jak i poza organizmem kobiety / in vitro) prawidłowo rozwijających się zarodków, pozwalających uzyskać ciążę zwieńczoną narodzinami dziecka. Trudno jest poprawić jakość komórek jajowych, jeśli podejrzewamy, że to ona może być przyczyną niepłodności. Trudno jest także zbadać wszystkie możliwe nieprawidłowości w gametach, które mogą być przyczyną strat ciąży.

Żeby stwierdzić czy powtarzające się nieprawidłowości genetyczne są przyczyną nawracających poronień bardzo istotne jest zbadanie kariotypu poronionych zarodków, choć niewiele można na stwierdzone nieprawidłowości poradzić.

Wiele nadziei wiązano z diagnostyką przedimplantacyjną PGD, dzisiaj już wiadomo, że ta metoda nie spełniła oczekiwań. Wykluczenie zarodków z nieprawidłowym kariotypem z cykli zapłodnienia pozaustrojowego na podstawie przedimplantacyjnej diagnostyki genetycznej jedynie w niewielkim stopniu zwiększa wskaźnik żywych urodzeń. Według Christiansena i wsp. para po czterech poronieniach ma nadal 50% szans na urodzenie zdrowego dziecka, podczas gdy po przedimplantacyjnej diagnostyce genetycznej tylko 33% kobiet zachodzi w ciążę. Diagnostyka preimplantacyjna może być pomocna wśród par, które oprócz poronień w wywiadzie jednocześnie mają wskazania do zapłodnienia in vitro. Diagnostyka preimplantacyjna może także wykrywać mutacje w pojedynczych genach, ale w tym celu stosuje się ją tylko wtedy, jeśli wiadomo, że rodzice są ich nosicielami (na przykład oboje są nosicielami mukowiscydozy). W takich przypadkach stosuje się ją w celu wykluczenia chorób u dziecka, gdy ryzyko jest duże, natomiast nie znajduje zastosowania w zapobieganiu poronieniom.

Powinna Pani zbadać tarczycę i kontrolować poziom hormonów, ponieważ ewentualna niedoczynność tarczycy może być przyczyną strat ciąż. Należy również skontrolować i monitorować poziom prolaktyny, której nieprawidłowy poziom (podwyższony) często towarzyszy niedoczynności tarczycy. Jeśli wszystkie te badania są prawidłowe, proszę wziąć pod uwagę, że w około 50% przypadków nawracających poronień ich przyczyna pozostaje nieustalona, w związku z czym być może nie uda się ustalić przyczyny takiego stanu rzeczy w Państwa przypadku, lecz z drugiej strony warto pamiętać, że zawsze pozostaje 50 – 60% szans na pomyślne donoszenie ciąży. Proszę przeanalizować z swoim lekarzem czy zrobione zostały wszystkie badania, które mogłyby pomóc w ustaleniu przyczyny niepowodzeń – badania w kierunku cukrzycy, zespołu antyfosfolipidowego, trombofilii wrodzonej i innych zaburzeń krzepnięcia, badanie w kierunku ewentualnych wad narządu rodnego (HSG, histeroskopia). Ostateczną decyzję dotyczącą konieczności skorzystania z metod wspomaganego rozrodu, w tym zabiegu in vitro z ewentualną diagnostyką ciałek kierunkowych komórek jajowych, powinniście podjąć Państwo po konsultacji z Pani lekarzem prowadzącym i ewentualnie lekarzem w wyspecjalizowanym ośrodku leczenia niepłodności, ale wydaje się, że przy braku trudności z zachodzeniem w ciążę i braku konkretnej wady, której można by poszukiwać w komórkach jajowych przed zapłodnieniem lub w zarodkach przed zagnieżdżeniem, ten sposób postępowania nie zwiększy szansy na donoszenie ciąży.

Embriolog nOvum

Powrót do forum