Czy IVF zwiększa ryzyko wystąpienia wad u potomstwa?
Pytanie |
Mam 32 lata od ponad 2 lat staramy się z mężem o dziecko, leczymy sie w Krakowie w klincie Parens, przeszliśmy tam dwie inseminacje bez powodzenia. Teraz przystępujemy do in vitro (z uwagi na dwa mięśniaki niewielkie, które mam), maż ma bardzo dobre wyniki nasienia, u mnie tez nie stwierdzono większych (poza wspomnianymi mięśniakami) problemów. Przed transferem mam zalecone wlewy z immunoglobulin ze względu na to ze hamowanie mamy 0%. A teraz do rzeczy – jak często pojawiają się wady genetyczne po zapłodnieniu in vitro, czytając forum trochę się przeraziłam, czy zabieg zwiększa ryzyko występowania wad genetycznych? Nam nikt dotąd nie kazał robić kariotypu. |
Odpowiedź |
Mięśniaki, jeśli są duże (średnicy powyżej 4 cm) lub gdy uciskają śluzówkę w macicy, należy przed zabiegiem in vitro usunąć, ponieważ mogą zmniejszać szansę na powodzenie. Nie udowodniono również, że wlewy z immunoglobulin zwiększają szansę na ciążę po zabiegu in vitro. Odpowiadając na Pani pytanie czy zapłodnienie in vitro zwiększa ryzyko występowania wad genetycznych u poczętych dzieci, należy stwierdzić, że różne źródła podają nieco większą częstotliwość wad wrodzonych u dzieci poczętych w warunkachin vitrow porównaniu z grupą kontrolną, czyli dziećmi poczętymi naturalnie. Oficjalne dane ESHRE (Europejskiego Towarzystwa Rozrodczości Człowieka i Embriologii) zawarte w dokumencie "ESHRE position statement. By SQUART, 07 April 2009 'Birth defects in IVF children'" stwierdzają, że ryzyko wystąpienia wad urodzonych dzieci w ogólnej populacji wynosi ok. 3%. W populacji osób leczących niepłodność zwiększa się do ok. 4,2 - 4,5% i jest takie samo dla dzieci urodzonych po IVF i ICSI, jak też urodzonych po spontanicznym zajściu w ciążę, ale po długim okresie leczenia lub oczekiwania. W związku z tym ten niewielki wzrost występowania wad u dzieci należy wiązać z niepłodnością, a nie ze sposobami jej leczenia, w tym z zabiegamiin vitro. Powyższe dane liczbowe nie dotyczą bardzo rzadko występujących chorób o podłożu tzw. epigenetycznym, związanym z zaburzeniami metylacji DNA. Należą do nich między innymi zespół Beckwitz - Wiedemanna i zespół Angelmana, a także inne również bardzo rzadko występujące zespoły objawów. Częstość występowania zespołu Beckwitz- Wiedemanna w ogólnej populacji wynosi 1 : 15000 urodzeń, a Angelmana 1 : 10000 - 1 : 40000.Z powodu niezwykle rzadkiego występowania tych chorób oraz małej populacji dzieci urodzonychpo IVF w jednym kraju, bardzo trudno jest stwierdzić rzeczywisty wzrost ryzyka, a pojedyncze doniesienia o takim wzroście są oparte na skomplikowanych statystycznych obliczeniach, w których łatwo o mylną interpretację danych.I tak pojawiły się doniesienia, że ryzyko wystąpienia u dziecka syndromu Beckwith - Wiedemannai syndromu Angelmana jest wyższe u dzieci poczętych metodamiin vitroniż u dzieci poczętych w sposób naturalny. Te doniesienia nie zostały potwierdzone przez duńskiego badacza, który badał 6 052 dzieci po IVF i 442 349 dzieci naturalnie poczętych jako grupę kontrolną (Lidegaarda et al.Imprinting diseases and IVF.Danish National IVF cohort study.Hum Reprod.2005;20:950-4).Z kolei niemiecki badacz stwierdził, że wzrost taki jest również obecny u niepłodnych, którzy zaszli samoistnie w ciążę po minimum dwóchlatach wcześniejszych starań (Ludwig et al. J.Med.Genet 2005;42:289-91).Jednakże badania nad naturą i patogenezą tych chorób sąutrudnione, ponieważ wciąż są to bardzo rzadko występujące schorzenia. Niektórzy badacze sugerują (HisatoKobayashi “DNA methylation errors at imprinted loci after assisted conception originate in the parental sperm”European Journal of Human Genetics(2009) 17, 1582–1591; doi:10.1038/ejhg.2009.68; published online 27 May 2009),że zwiększona częstość występowania schorzeń epigenetycznych, takich jak zespół Beckwith - Wiedemana, towarzysząca technikom ART, może mieć źródło w błędach odziedziczonych po ojcu i że nieprawidłowości metylacji DNA leżące u podłoża tych schorzeń mogą mieć związek z męską niepłodnością i są po prostu dziedziczone przez potomstwo poczęte metodą ICSI. Dla rzetelnego oszacowania współczynnika ryzyka wystąpienia obu zespołówu dzieci poczętych metodami zapłodnienia pozaustrojowego, konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych, bardzo szeroko zakrojonych międzynarodowych badań. Istnieją możliwości badania preimplatacyjnegokomórek jajowych bądź zarodków w kierunku wielu chorób genetycznych, ale są to możliwości bardzo ograniczone poprzez to, że badaniu jest poddany jeden tylko blastomer pobrany z zarodka lub jedno małe ciałko kierunkowe pobrane z komórki jajowej. Można albo zbadać czy występuje prawidłowa ilość chromosomów (czyli wykluczyć ryzyko np. zespołu Downa), albo czy istnieje ryzyko wystąpienia choroby uwarunkowanej przez mutacje w pojedynczym genie (np. mukowiscydozy)lub zbadać prawidłowość metylacji danego genu (np. ryzyko zespołu Bekwitz - Wiedemanna). Ze względu na ograniczoną ilość materiału, który można poddać badaniu nie da się jeszcze zbadać ryzyka wystąpienia wszystkich tych lub innych chorób na raz. Ale być może takie badane będzie możliwe w bliższej lub dalszej przyszłości. Większe możliwości istnieją przy badaniu prenatalnym w ciąży, ponieważ ilość materiału pobieranego do badań jest już znacznie większa i badanie jest technicznie łatwiejsze. Przed podjęciem decyzji o badaniu należy jednak zawsze rozważyć rzeczywiste ryzyko wystąpienia danej choroby, które najczęściej jest bardzo małe, a decyzję podejmować po uzyskaniu porady genetycznej przez lekarza genetyka w każdym indywidualnym przypadku. Embriolog nOvum |