Czy jest jeszcze sens dalszych starań?

Staramy się z mężem o dziecko i właśnie mamy za sobą nieudaną pierwszą próbę in vitro. Moje wyniki są niby w porządku, jednak mam jeden jajnik. Ja jeden jajnik. Mąż po dwukrotnym nowotworze, ma usunięte jądra, więc na świeży materiał zero szans. Lekarka dobrała dla nas protokół od fazy lutealnej i zaczęłam stymulację Rekovelle 17 dnia cyklu. Komórek pobrano 7, jednak do zapłodnienia nadawała się tylko jedna i obumarła ona po kilku dniach. Dziś jeszcze się dowiedzieliśmy, że nasienia zostało maksymalnie na jeszcze jedną próbę, ale jest ono słabej jakości: „dostępny materiał pana w naszym Banku to 2 X po pół słomki, czyli materiał maksymalnie do jednej procedury ICSI. Nasienie w depozycie ma znacznie obniżone parametry (po rozmrożeniu 88% plemników martwych, przy stężeniu 0,1 mln/ml). Czy materiał jest wystarczający do ICSI można jednoznacznie stwierdzić dopiero po rozmrożeniu.” Czy jest jeszcze sens dalszych starań przy takich parametrach i ilości nasienia?

Warto wykorzystać tę szansę. Jeśli nie podejdziecie Państwo do procedury, nie będziecie wiedzieć czy próba ta miała szasnę powodzenia. Trzeba natomiast skupić się również na poprawie jakości i dojrzałości komórek jajowych. Trzymamy kciuki!

Embriolog nOvum

Powrót do forum