Czy w naszym przypadku winne jest nasienie męża, czy komórka jajowa?

To było moje 2 podejście do in vitro. Uzyskano 5 komórek jajowych, z czego tylko 2 nadawały się do zapłodnienia. W pierwszej dobie po punkcji nie udało się żadnej zapłodnić. Czy winne jest nasienie męża czy komórka jajowa? Dodam, że w czasie stymulacji oboje przeszliśmy anginę (leczoną antybiotykiem). Czy jest jeszcze szansa, że uda się jeszcze w 3 dobie od punkcji zapłodnić komórkę jajową? Jeśli tak to jak to wygląda procentowo?

Za niepomyślny wynik procesu zapłodnienia w przypadku, gdy część pobranych oocytów była niedojrzała (niezdolne do zapłodnienia) może odpowiadać słaba jakość komórek jajowych, chociaż nie można wykluczyć także negatywnego wpływu na cały proces czynnika męskiego. W nOvum nie praktykuje się nakłuwania komórek jajowych dojrzałych później niż w kolejnej dobie po punkcji.

Embriolog nOvum

Powrót do forum