Nieudane in vitro z komórką dawczyni; co dalej?
Pytanie |
Jestem po nieudanym in vitro z komórką dawczyni, ze względów ginekologicznych było wszystko dobrze, miałam robioną przed in vitro histeroskopię, która niczego nie wykazała, czy przed następnym podejściem powinnam skonsultować się z immunologiem? Skoro wszystko inne było dobrze, to teraz nie bardzo wiem gdzie szukać przyczyny. |
Odpowiedź |
Nie każda próba in vitro kończy się sukcesem, nawet ta o największej szansie na ciążę. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń w zagnieżdżeniu zarodków jest ich nieprawidłowy rozwój, co zdarza się zarówno w warunkach in vitro, jak in vivo (czyli w organizmie kobiety). W chwili obecnej medycyna nie ma wpływu na rozwój zarodków, trzeba cierpliwie próbować dopóki nie trafi się na ten prawidłowy embrion, który będzie zdolny do zapoczątkowania ciąży. Mimo że komórki jajowe płodnej dawczyni zazwyczaj dają dużą szansę na ciążę, szansa ta nigdy nie jest stuprocentowa. Szansę na ciążę z zastosowaniem komórek dawczyni ocenia się na ok. 40-50%. Drugą co do częstości przyczyną niepowodzeń jest nieprawidłowa lub niegotowa do implantacji śluzówka macicy – należy starać się dobrze zsynchronizować przygotowanie śluzówki z rozwojem zarodka. Diagnostyka i terapia immunologiczna nie jest rekomendowana przy nawracających niepowodzeniach w implantacji (zagnieżdżaniu zarodków) ani przez Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu, ani przez Sekcję Płodności i Niepłodności Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, nie ma bowiem ewidentnych dowodów medycznych na to, że takie działania zwiększają szansę na ciążę w kolejnych próbach in vitro. Jeśli nasienie użyte do zapłodnienia miało dobre parametry, a śluzówka macicy była dobrze przygotowana i nie ma dodatkowych przeszkód w zajściu w ciążę (czy miała Pani badane hormony tarczycy? Czy nie było trudności przy transferze?) należy powtórzyć całą procedurę raz jeszcze. Embriolog nOvum |