Czy moja niedoczynność tarczycy nieleczona do 12 tyg. może mieć poważne skutki dla płodu?

Przystępowałam w październiku do procedury ICSI. W grudniu (10 tydzień ciąży) robiłam badanie TSH i wynik wyszedł 2,810 uIU/ml - lekarz stwierdził u mnie niedoczynność i przepisał mi lek o nazwie EUTHYROX N 50. Jestem obecnie w 13 tygodniu, a po wizycie w Internecie wyczytałam, że niedoczynność jest groźna u płodu szczególnie do 12 tygodnia, a ja wtedy jej nie leczyłam. Czy mój wynik jest najgorszy? Dodam, że od 3 tygodni zażywam suplement mama dha i tam znajduje się jod. Czy moja niedoczynność nieleczona do 12 tygodnia może mieć poważne skutki dla płodu?

W trakcie trwania pierwszego trymestru ciąży tarczyca płodu nie wydziela jeszcze hormonów, a jedynym ich źródłem w organizmie płodu są hormony otrzymane od matki. Jednocześnie w tym okresie zachodzi proces zwany organogenezą, dla którego prawidłowego przebiegu niezbędne jest zachowanie odpowiedniej równowagi hormonalnej organizmu płodu. Nieleczona lub niewłaściwie leczona niedoczynność tarczycy matki w czasie ciąży może skutkować powikłaniami u płodu, jednak ich stopień ciężkości jest zależny przede wszystkim od stopnia niedoboru hormonów tarczycy i czasu trwania niedoczynności.Pani poziom TSH mieści w granicach norm laboratoryjnych, choć rzeczywiście mimo istnienia tych norm obecnie uważa się, że nie powinien przekraczać 2,5 mIU/ml. Na podstawie nieznacznego podwyższenia poziomu TSH nie wydaje się, aby niedoczynność tarczycy, którą u Pani rozpoznał lekarz,zagrażała Pani dziecku, choć do ostatecznej oceny sytuacji należałoby zrobić dodatkowe badania hormonów tarczycy. Proszę przedyskutować tę kwestię ze swoim endokrynologiem.

Embriolog nOvum

Powrót do forum