Jestem po ET blastocyst, czy powinnam zwiększyć dawkę progesteronu?

Trzeciego dnia po transferze dwóch zarodków (blastocyst) na cyklu bezowualcyjnym (Progynova) zbadałam poziom progesteronu i wyszedł 9,9 ng/ml. Z tego co się orientuję to jest chyba za niski. Czy zwiększenie dawki progesteronu ma sens? Czy to może świadczyć już o niepowodzeniu?

W cyklu bezowulacyjnym progesteron nie jest produkowany przez nieobecne ciałko żółte jak w cyklu naturalnym, a jedynie sztucznie suplementowany przez podawanie preparatów progesteronu. Poziom w surowicy zależy od dawki, drogi podania (dopochwowa – poziom w surowicy będzie niższy, doustna – poziom będzie wyższy), a także od rodzaju preparatu (naturalny progesteron czy jego pochodne, np. retroprogesteron). Dlatego normy podawane na wyniku nie odnoszą się do Pani sytuacji i nie należy przeceniać tego wyniku, który w tym dniu po transferze o niczym jeszcze nie świadczy. Zwiększenie ilości podawanego progesteronu pod warunkiem, że obecnie bierze Pani odpowiednią dawkę równoważną 500 – 600 mg progesteronu prawdopodobnie nie będzie miało wpływu na wynik tego transferu. Trzeba cierpliwie odczekać na zagnieżdżenie się zarodków, które zaczyna się w 6-tej dobie życia embrionów, a kończy ok. 11-tej. Wtedy próba ciążowa lub poziom beta HCG powinien już wykazać ciążę. Proszę pamiętać, że przygotowując się do transferu w cyklu bezowulacyjnym progesteron i estradiol (Progynovę) należy przyjmować do 70-tego dnia ciąży, a więc do czasu kiedy czynność hormonalną przejmie łożysko.

Embriolog nOvum

Powrót do forum