Niepowodzenie ET – co mogło być przyczyną?

Jestem po drugim transferze, pierwszy transfer świeżego zarodka 4AA - po 10 dniach Beta wynosi 3,76 - lekarz stwierdził że musiało dojść do zagnieżdżenia zarodka ale z jakiegoś powodu przestał się rozwijać. Do drugiego transferu (mrożony) brałam mnóstwo dodatkowych leków (acard, estrofen, duphaston, luteina, clexane, prolutex,encorton) - z uwagi na to ze lekarz stwierdził że prawdopodobnie przyczyna leży po stronie organizmu, jakaś przyczyna wewnętrzna. Drugi transfer mrożonego zarodka 4AA, i po 10 dniach beta wynosi 0,1. Wygląda na to że zarodek od razu całkowicie obumarł. Proszę mi wyjaśnić czym to jest spowodowane? Logika podpowiada że organizm źle zareagował na te dodatkowe leki. Czy to może być przyczyna? Wydawało by się, że za drugim razem powinno być tylko lepiej bo brałam dodatkowe leki, a skończyło się źle. Nie rozumiem. Niedługo podchodzę do kolejnego transferu mrożonego zarodka. Czy jest sens przyjmować w/w dodatkowe leki skoro to nic nie pomogło za drugim razem?

Nie każda próbain vitrokończy się sukcesem, nawet ta o największej szansie na ciążę. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń w zagnieżdżeniu zarodków jest ich nieprawidłowy rozwój, co zdarza się zarówno w warunkachin vitro,jakin vivo(czyli w organizmie kobiety). W chwili obecnej medycyna nie ma wpływu na rozwój zarodków, trzeba cierpliwie próbować dopóki nie trafi się na ten prawidłowyembrion, który będzie zdolny do zapoczątkowania ciąży.Dodatkowe leki nie miały prawdopodobnie żadnego wpływu na przebieg ostatniej próby (ani nie zaszkodziły, ani nie pomogły). Przed kolejnym transferem warto sprawdzić podczas histeroskopii czy nie ma żadnych przeszkód w jamie macicy utrudniających implantację (jeśli do tej pory taki zabieg nie był wykonywany).

Embriolog nOvum

Powrót do forum